
- Teraz jest 16 cze 2025, o 13:33 • Strefa czasowa: UTC
Tajemne rozmowy tajniaków...
Posty: 33
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Tajemne rozmowy tajniaków...
Wydaje mi się że może się przydać. Piszta tu co chceta 

Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Myślę, że tajne to na pewno nie będzie, bo każdy bardziej ogarnięty użytkownik będzie tu mógł wejść.
"Co nas nie zabije, to nas wzmocni." Fryderyk Nietzsche
"Nie możesz wejść na drabinę sukcesu, trzymając ręce w kieszeniach!" Arnold Schwarzenegger
"Nie możesz wejść na drabinę sukcesu, trzymając ręce w kieszeniach!" Arnold Schwarzenegger
-
Jarema vel Wilczarz - Piechur
- Posty: 1010
- Dołączył(a): 29 gru 2011, o 20:16
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Ogarnięty Wilku, ogarnięty! A to znaczy że jest już jakaś tajność wobec nieogarniętych 
To może zacznę jakąś rozmowę.
Właśnie jestem po obejrzeniu filmu "Cristiada". Wzruszyłem się. Ciekaw jestem ilu dziś ludzi byłoby wstanie poświęcić swoje życie, za to w jakie wartości wierzą (i nie chodzi mi tu tylko o wiarę w Boga, ale również o takie rzeczy jak wiara w to iż mamy prawo do wolności). Boję się że dzisiejszy świat zrobił z większości ludzi niewolników, którzy przy odrobinie nacisku poddadzą się każdej woli. Wystarczy za przykład moja rodzina. Już kilkakrotnie powiedziałem jej że jestem gotów zginąć za to jakie wartości wyznaję, gdy poruszaliśmy pewne tematy jak np: mafia narkotykowa w moim mieście. Mój brat widział we mnie głupca twierdząc iż lepiej się nie mieszać, przymykać oko i żyć, niż zginąć z nożem w plecach. Moja matka zaś stwierdziła że jestem niedojrzały, a jej argumentacją było to iż o życie trzeba dbać. Na dodatek zaczęła "szantażować" mnie rodziną, bo przecież "muszę" wziąć pod uwagę jaką stratą będzie moja śmierć dla nich.
W takim razie co? Mam przymykać oko na zło tego świata bo skończę w mogile? Strach to najsilniejsza broń każdego stratega, więc jeśli będę chciał ocalić skórę za wszelką cenę, to nie będę lepszy od niewolnika. Nawet gorzej... niewolnika pokonano i zmuszono siłą do służby, a oni chcą się poddać z własnej woli...
Takimi argumentami jak moja rodzina (i wielu innych dzisiejszych ludzi) nie wymigiwali się dawni wojowie i powstańcy, dzięki których poświęceniu mamy dzisiaj w ogóle jakąś Polskę.
A co wy myślicie? Macie może jakieś argumenty przeciw takiemu podejściu do życia? Czy może je popieracie?

To może zacznę jakąś rozmowę.
Właśnie jestem po obejrzeniu filmu "Cristiada". Wzruszyłem się. Ciekaw jestem ilu dziś ludzi byłoby wstanie poświęcić swoje życie, za to w jakie wartości wierzą (i nie chodzi mi tu tylko o wiarę w Boga, ale również o takie rzeczy jak wiara w to iż mamy prawo do wolności). Boję się że dzisiejszy świat zrobił z większości ludzi niewolników, którzy przy odrobinie nacisku poddadzą się każdej woli. Wystarczy za przykład moja rodzina. Już kilkakrotnie powiedziałem jej że jestem gotów zginąć za to jakie wartości wyznaję, gdy poruszaliśmy pewne tematy jak np: mafia narkotykowa w moim mieście. Mój brat widział we mnie głupca twierdząc iż lepiej się nie mieszać, przymykać oko i żyć, niż zginąć z nożem w plecach. Moja matka zaś stwierdziła że jestem niedojrzały, a jej argumentacją było to iż o życie trzeba dbać. Na dodatek zaczęła "szantażować" mnie rodziną, bo przecież "muszę" wziąć pod uwagę jaką stratą będzie moja śmierć dla nich.
W takim razie co? Mam przymykać oko na zło tego świata bo skończę w mogile? Strach to najsilniejsza broń każdego stratega, więc jeśli będę chciał ocalić skórę za wszelką cenę, to nie będę lepszy od niewolnika. Nawet gorzej... niewolnika pokonano i zmuszono siłą do służby, a oni chcą się poddać z własnej woli...
Takimi argumentami jak moja rodzina (i wielu innych dzisiejszych ludzi) nie wymigiwali się dawni wojowie i powstańcy, dzięki których poświęceniu mamy dzisiaj w ogóle jakąś Polskę.
A co wy myślicie? Macie może jakieś argumenty przeciw takiemu podejściu do życia? Czy może je popieracie?
Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Paczta jaki ciekawy obrazek znalazłem 



Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...

Ewolucja hełmów. Wydaje mi się że takie coś może przydać się do sesji. Najdziwniejszy moim zdaniem jest Koszowy Hełm. Chcielibyście go nosić na sesji?
PS: Tu jest wyraźniejsza i większa wersja: http://i.imgur.com/2ApH8.jpg

Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Nie powinno się na niego mówić pajęczy hełm? Pomijając ten szczegół, to ja bym go nie chciał nosić. jest do niczego. Jedno dobre cięcie od dołu do góry i jest po człowieku. Jakby się uprzeć, to można by zrzucić go przez te szpary na górze. Walnięcie w ten przezabawny daszek na rusztowaniu chyba zadałoby ból. Te dyndające cosie zasłaniające szyję mogłyby się wygiąć jakby się rozpędził na nie jakiś Wiking z toporem. Nie wspominam już o różnorodnych broniach dystansowych... łuki... kusze... noże do rzucania... Ten hełm nie ma szans tego obronić.
"Co nas nie zabije, to nas wzmocni." Fryderyk Nietzsche
"Nie możesz wejść na drabinę sukcesu, trzymając ręce w kieszeniach!" Arnold Schwarzenegger
"Nie możesz wejść na drabinę sukcesu, trzymając ręce w kieszeniach!" Arnold Schwarzenegger
-
Jarema vel Wilczarz - Piechur
- Posty: 1010
- Dołączył(a): 29 gru 2011, o 20:16
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...


Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Jakby przetłumaczyć dosłownie to wychodzi pajęczy hełm. Zapomniałem dodać że w tym linku z większą i wyraźniejszą wersją jest to po polsku opisane, a tam nazywają to hełmem koszowym.
Trochę o nim poczytałem i wychodzi na to iż wymyślili go we Francji, jednak miał małą popularność. Główny z nim problem to fakt że jest to hełm wyspecjalizowany i stworzony jedynie do walki przeciw szabli (ktoś tu się nas bał
), a cała reszta uzbrojenia traktowała go jako taką przeszkadzajkę. No cóż... może ktoś go kiedyś założy na sesję sarmacką, byłoby zabawnie 
PS: Mam rozumieć że ten daszek ogólnie miałby przeszkadzać, czy dlatego że miał ten szkielet na sobie? Bo jak ogólnie to się nie zgodzę
Spójrz rzymianie i husaria.
Trochę o nim poczytałem i wychodzi na to iż wymyślili go we Francji, jednak miał małą popularność. Główny z nim problem to fakt że jest to hełm wyspecjalizowany i stworzony jedynie do walki przeciw szabli (ktoś tu się nas bał


PS: Mam rozumieć że ten daszek ogólnie miałby przeszkadzać, czy dlatego że miał ten szkielet na sobie? Bo jak ogólnie to się nie zgodzę

Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Coś zabawnego znalazłem...

...ale i coś poważnego.

Ah... żeby tak te przykazania obowiązywały i dziś. Gdyby ktoś pytał, są to oryginalne przykazania z 1938 roku. Nie dziwota że broniliśmy się tak długo i z taką zażartością, gdy Rzesza nas zaatakowała, skoro wyuczono naszych żołnierzy takich zasad.

...ale i coś poważnego.

Ah... żeby tak te przykazania obowiązywały i dziś. Gdyby ktoś pytał, są to oryginalne przykazania z 1938 roku. Nie dziwota że broniliśmy się tak długo i z taką zażartością, gdy Rzesza nas zaatakowała, skoro wyuczono naszych żołnierzy takich zasad.
Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tajemne rozmowy tajniaków...
Z dedykacją dla Krakena:

I kilka starych prawd sprzed dwóch stuleci o Rosji:
"Przy tej sposobności, jak i przy wielu innych, Rosja zdawała się postępować zgodnie z maksymą, że bezprawie zostanie zapomniane, hańba przemija, a zdobycz pozostaje."
Była to obserwacja francuskiego dyplomaty i historyka Louis Pierre Edouard Bignon (odmieńcie mi to).
"Anglia tylko i Francja silnie podziałowi temu sprzeciwić się mogły, lecz pierwsza, korzyści handlowe przekładając nad wszystko, nie chciała ich tracić w zapasach z Moskwą" Julian Ursyn Niemcewicz, "Pamiętniki czasów moich".

I kilka starych prawd sprzed dwóch stuleci o Rosji:
"Przy tej sposobności, jak i przy wielu innych, Rosja zdawała się postępować zgodnie z maksymą, że bezprawie zostanie zapomniane, hańba przemija, a zdobycz pozostaje."
Była to obserwacja francuskiego dyplomaty i historyka Louis Pierre Edouard Bignon (odmieńcie mi to).
"Anglia tylko i Francja silnie podziałowi temu sprzeciwić się mogły, lecz pierwsza, korzyści handlowe przekładając nad wszystko, nie chciała ich tracić w zapasach z Moskwą" Julian Ursyn Niemcewicz, "Pamiętniki czasów moich".
Prawda lubi się chować. To o czym myślisz że jest prawdą, w każdej chwili może przestać nią być. Bądź czujny! Nie daj się zwieść!
-
Husarz Ognia - Forumowy Inkwizytor
- Posty: 1126
- Dołączył(a): 27 gru 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Kraków
Posty: 33
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość